Wyzwanie na cały tydzień 😉
Chciałybyśmy zaproponować wszystkim naszym szkolnym dzieciom, zarówno tym małym jak i dużym, ich rodzicom, rodzeństwu oraz nauczycielom wyzwanie na ten tydzień.
O co chodzi?
Zróbcie zdjęcie, na którym pokażecie
w jaki sposób spędzacie czas w domu.
Liczymy na Waszą kreatywność.
Koniecznie wyślijcie te zdjęcia na pocztę : swietlikigsp@gmail.com
a my umieścimy je na blogu.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bajka o wiośnie
Był piękny, słoneczny poranek. Mały Zajączek siedział przy stole i
kończył jeść śniadanie, które składało się ze świeżej marchewki oraz szklanki
soku z kapusty.
– Mamo – zapytał Wielką Zajęczycę zajętą w tym czasie robieniem
porządków w spiżarce. – Słyszałem wczoraj jak sroka mówiła do wróbli, że
nie ma nic piękniejszego od wiosny.
– To prawda – odpowiedziała Zajęczyca.
– Ale co to jest ta wiosna? – rozłożył łapki Zajączek. – Czy to
jest zwierzę czy ptak, a może jakiś gatunek drzewa?
– Nie – roześmiała się Zajęczyca. – Wiosna, synku, to pora
roku. To taka pani-czarodziejka, która sprawia, że na dworze robi
się cieplej, topnieją śniegi, a wszystko wokół budzi się do życia.
— A mógłbym ją zobaczyć, mamusiu? Mógłbym? – prosił Zajączek.
Mama odwiesiła kuchenny fartuszek do szafki i usiadła obok synka
przy stole.
– Mógłbyś – odrzekła. – A żeby łatwiej ci było ją znaleźć trochę
ci o niej powiem.
I opowiedziała, że wiosna lubi przesiadywać na pąkach i maleńkich
listkach, które pojawiają się na gałęziach drzew. Można ją także zobaczyć
w kielichach pierwszych kwiatów pojawiających się na łące i w cienkich źdźbłach
trawek, które wychylają się z rozmiękczonej gleby.
Czasami zjeżdża na ziemię na kropelkach ciepłego deszczu lub
podmuchach wiatru. I często wybiera się na spacery po niebie razem ze słonkiem,
które zaczyna wtedy przygrzewać mocniej i dłużej.
Zajączek wybiegł z domu. Bardzo chciał poznać tę śliczną
wiosnę. Kicał więc po polnej ścieżce i pilnie rozglądał się dookoła.
Niedaleko dostrzegł kępę młodej trawy, a w niej wianuszek żółtych pierwiosnków.
Choć łapki grzęzły mu w błocie, zboczył z drogi i podbiegł do
kwiatów. Powoli obszedł je dookoła, oglądając z bliska każdy z nich i ciekawie
zaglądając w ich środki. Mina jednak mu zrzedła. Dzwonki pierwiosnków
były puste! Wiosna pewnie schowała się gdzieś indziej. Muszę szukać dalej! zdecydował
i pokicał w dalszą drogę.
Brzeg strumienia porastały krzaki. Na ich gałęziach widać
było wyraźne zgrubienia, a gdzieniegdzie zieleniły się pierwsze maleńkie
listki. Zajączek stanął słupka i mocno wyciągnął szyję, żeby lepiej dojrzeć.
Niestety, w pąkach i w liściach również nikogo nie znalazł. Zafrasował się, ale
nie stracił nadziei i dzielnie pobiegł dalej.
Nagle zerwał się wiatr i na niebie wykwitła ciemna chmura, z
której natychmiast zaczął kropić deszcz. Normalnie zajączek szukałby schronienia,
jednak tym razem zadarł głowę i z przejęciem wpatrywał się w opadające mu na
nos i futerko drobne krople wody. Ale znów nie dostrzegł tego, na co
czekał.
Naprawdę nic nie rozumiem! –
tym razem zmartwił się na dobre. – Przyjrzałem się już wszystkiemu, o czym opowiadała Mama, a wiosny
wciąż nie znalazłem.
W tej chwili za plecami usłyszał jakieś głosy. Odwrócił łebek i
zobaczył, że od strony domów po drugiej stronie łąki zbliżało się w jego
kierunku dwoje ludzi. Czym prędzej ukrył się w pobliskiej bruździe i
znieruchomiał. Mniejszy człowiek i tak go jednak dostrzegł i wyciągnął w jego
kierunku palec.
– Tato! Tato! – zawołał. – Tam, w dole, zajączek! Jaki malutki!
– Musiał się niedawno urodzić – powiedział większy człowiek. – A
to znak, że zima na dobre już robi odwrót. Przyjrzyj mu się uważnie, córeczko,
tak właśnie wygląda wiosna. Tak jak ten mały szaraczek. Pięknie, prawda?
No, a teraz już chodźmy, żeby tego maluszka nie przestraszyć – zakończył i
biorąc mniejszego człowieka za rękę oboje z powrotem oddalili się w kierunku
domów.
Mały Zajączek co tchu w piersiach pokicał do domu.
– Mamo! Mamo! – wołał uradowany już od progu. – Wiosna wygląda tak
jak ja! Wcale nie muszę jej szukać. Wystarczy, że popatrzę w
lustro! Tylko dlaczego mi o tym od razu nie powiedziałaś?
Wielka Zajęczyca pokiwała z rozbawieniem głową.
– Oj synku – rzekła – chciałam ci to powiedzieć, ale jesteś taki
niecierpliwy, że wybiegłeś z domu, nie czekając aż skończę. Wiosna jest
piękna i niecierpliwa, właśnie tak jak małe zajączki!
Eliza Sarnacka-Mahoney
Zwiastuny wiosny- Rozpoznajemy wiosenne kwiaty😉
Wiosenne witraże do pokolorowania 😉
Teraz czas na zabawę 😉
https://www.youtube.com/watch?v=5J1LixIs7lw
Kolorowanki 😉
-------------------------------------------------------
Poznajemy Grunwald i Malbork.
warto zobaczyć → http://www.zamek.malbork.pl/